środa, 25 kwietnia 2012

Są chętne na wymiankę? - ogłoszenie

Za trzy tygodnie mój chrześniak ma Pierwszą Komunię Świętą. Chciałabym podarować mu (między innymi) oryginalną, ręcznie zrobioną kartkę z życzeniami... ale ja nie scrapuję! Może któraś z Was chciałaby wymienić wytwór swojego scrapowego talentu na moją bransoletkę (albo co tam Wam się podoba)?

Od razu uprzedzam, że w sobotę wyjeżdżam na trzy tygodnie, więc jeśli wybierzesz coś, czego aktualnie nie mam w "gotowcach", mogę mieć poślizg z wysyłką. :( Mam nadzieję, że to Was nie odstraszy. :)

Jeśli któraś z Was jest chętna na taką wymiankę, proszę o komentarz z linkiem do posta z komunijnymi pracami. Ponieważ mam mnóstwo pracy przed wyjazdem, nie gniewajcie się jeśli odezwę się tylko do wybranej osoby. Resztę poinformuję w komentarzu do tego posta o moim wyborze.

Z góry dziękuję za odzew! Liczę na Was :)))))
Miłego dnia!

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Patrzcie i podziwiajcie

To tak, jak zapowiadałam, chwalę się (hurtem) moimi ostatnimi (ale tak naprawdę pierwszymi) wygranymi candy i wymianką :))) A zatem:

Moja pierwsza wygrana Słodkości Niezwykłości u Urszuli - trzecia nagroda, zdobyta w drodze losowania. Miała być broszka, ale Urszula dała mi wybór, więc dostałam klipsy. Dziękuję!




Zaraz potem zostałam wylosowana u Isabell i dostałam królika - ogrodnika :)
Rozsiadł się wygodnie na półce z książkami w dziecięcej sypialni,

ale nie posiedział tam długo, bo zaraz wybrał się na wycieczkę dwie półki wyżej i szybko zaprzyjaźnił się z Jeremiaszem (od milmato z aukcji WOŚP 2011)

razem z królikiem-ogrodnikiem przyleciał do mnie miły dodatek w postaci podkładek pod kubki i herbatek, tak ślicznie zapakowanych, że szkoda mi ich otwierać


Dziękuję!!!


Ostatnia rzecz, którą chciałam się pochwalić to prywatna wymianka z Mustą
Jak tylko zobaczyłam ten pierścionek, to się w nim zakochałam, a im dłużej o nim myślałam, tym bardziej się zakochiwałam i po prostu musiał być mój. Zaproponowałam wymiankę, która została zaakceptowana i od niedawna jestem szczęśliwą posiadaczką tego cuda:
(tutaj w otoczeniu przydasi, które Musta dorzuciła do paczuszki)






cała zawartość przesyłki (mniam, mniam)



bergamotka tak mi się podoba, ze nie mogłam przestać fotografować :)



I już na koniec - bergamotka nad morzem:




Jeszcze tylko Wam szybko pokażę co poleciało do Musty:
- bransoletka (którą sobie sama wybrała)
 

 - i niespodzianka w postaci kompletu zawieszek:
 (niestety nie mam lepszego zdjęcia, bo nie zrobiłam fotek przed wysłaniem i znalazłam tylko to w archiwum)

edit: musta zrobiła piękne zdjęcie zawieszek, o takie:
stąd sobie pożyczyłam :)


czwartek, 19 kwietnia 2012

Tłumaczę się i... cukierasy!!!

Powolutku przybywa mi obserwatorów (witam wszystkich serdecznie!) a ja zamiast dać Wam na co popatrzeć, to jakoś tak coraz rzadziej zamieszczam nowe prace. Czuję się w obowiązku wytłumaczyć przed Wami. Po prostu... doba jest za krótka :( Matka trójki dzieci ma niestety tak, że jak coś robi dla siebie (i przy okazji dla Was) to niestety zaniedbuje coś innego. Zwykle są to tak przyziemne rzeczy jak sprzątanie czy prasowanie, dlatego blog zwykle wygrywa ;) No, ale ostatnio przegięłam i muszę nadrabiać zaległości. Poza tym jestem permanentnie niewyspana, bo za późno się kładę (jak zaczynam przeglądać obserwowane przeze mnie blogi to siedzę zawsze za długo). A ostatni powód jest taki, że nie ma mi kto robić zdjęć. Tzn. nie mi tylko moim pracom. Jakby tak jakimś cudem zdjęcia się same robiły a potem zgrywały do kompa, to ja już chętnie je tu powrzucam :) A tak, to nie mam czego wrzucać. Ostatnio na przykład wygrałam dwie rozdawajki i... nie mam kiedy zrobić zdjęć, żeby Wam się pochwalić. Obiecałam sobie, że jak dotrze do mnie mój wymiankowy prezent od Musty, to zabiorę się za fotografowanie hurtem tego wszystkiego i Wam pokażę. 

No właśnie - rozdawajka! Wygrałam ostatnio dwie, więc pora przesłać tą dobrą energię dalej :) Poza tym od dawna noszę się z tym zamiarem, bo w tylu candy biorę udział, że po prostu wstyd czegoś samemu nie zorganizować. Początkowo myślałam o candy na 1. maja, jako że mam urodziny tego dnia i byłaby to dobra okazja, żeby podarować komuś prezent. No, ale jak to u mnie, na myśleniu się skończyło, bo: 1. mało czasu już jest, 2. akurat przed pierwszym maja wyjeżdżam na 3 tygodnie i nie miałabym jak wysłać wygranej.
A zatem, nie przedłużając ogłaszam:


CUKIERASY NA DZIEŃ DZIECKA

Warunki standardowe:
1. candy dla osób posiadających bloga
2. proszę o zamieszczenie na swoim blogu (pasek boczny) podlinkowanego banerka
3. w komentarzu pod tym postem proszę o zawarcie dwóch rzeczy:
a) ulubiony kolor 
b) która z moich prac najbardziej ci się podoba
 te dwie informacje mają mi pomóc wybrać nagrodę główną w losowaniu, gdyż będzie to
NIESPODZIANKA
a chciałabym, żeby jak najbardziej podobała się wylosowanej osobie.
4. zapraszam do zostania obserwatorem... ale tylko, jeśli naprawdę ci się u mnie podoba :) jednym słowem, nie jest to warunkiem udziału w candy
5. dla ułatwienia losowania, bardzo proszę o numerowanie postów (nie powinno być kłopotu, bo publikują się od razu po wpisaniu) 

Chyba o niczym nie zapomniałam? Wydaje mi się, że nie.
Jakoś tak się denerwuję - moje pierwsze cukierasy!!! Ojojoj....
Zapraszam serdecznie i życzę powodzenia!!!

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Lniane

Dziś chciałam Wam pokazać bransoletkę, która powstała z połączenia dwóch pomysłów. Po pierwsze, jak robiłam bransoletkę z moimi ulubionymi kolorami koralików, o tą tutaj, pomyślałam, że te koraliki fajnie wyglądają razem, nie przedzielone sznurkowym węzełkiem. I wymyśliłam sobie wzór, który długo czekał na realizację. Drugim pomysłem wykorzystanym w tej bransoletce jest sznurek. Tym razem nie woskowany, przeznaczony do biżuterii, ale zwykły, lniany. Mam go w domu od dawna i używam do wszystkiego. Byłam strasznie ciekawa jak sprawdzi się w bransoletkach.


 Po zrobieniu pierwszej, w brązach, od razu przyszły mi do głowy inne zestawy kolorystyczne:



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...