Na moim nowym blogu zorganizowałam candy. Zapraszam wszystkich! :) Macie jeszcze cały tydzień, żeby się zapisywać. Klik na zdjęcie przeniesie Was na bloga Wyższa Pułka
koraliki moniki
... oraz koszyki
piątek, 16 października 2015
środa, 1 lipca 2015
Przeprowadzka
Poniewaz jakis czas temu odkrylam nowe hobby (i w dodatku czuje, ze przede mna nastepna fascynacja, ale o tym w swoim czasie), zalozylam sobie profil na FB (facebook.com/wyzszapulka), na ktorym prezentuje swoje szydelkowe poczynania.
"Koraliki" i "Pułka" zyja wlasnymi niezaleznymi zyciami (i czuje, ze mocno zaniedbuje "koraliki"), dlatego pomyslalam, ze czas na ujednolicenie mediow. ;)
Zwijam manatki i przeprowadzam sie na WYZSZAPULKA.BLOGSPOT.COM :)
Zapraszam serdecznie! :)
wtorek, 28 kwietnia 2015
zeglarskie klimaty
moja najwieksza (jak do tej pory) duma! alez on mi sie podoba... niestety robilam go dla siostry i nie moge sie teraz z tego wycofac. a szkoda. ;)
poniedziałek, 20 kwietnia 2015
Dywanik wersja ostateczna
Bardzo prosze, moja najmlodsza prezentuje skonczony dywanik :)
Kolor - jak na pierwszym zdjeciu.
przy okazji zapraszam na moj nowy profil na FB
czwartek, 9 kwietnia 2015
piątek, 13 marca 2015
na pomaranczowo
kolejne koszyki. tym razem juz wiosenne. mysle, ze ten plaski moze nadac sie na pisanki :)
w poczatkowym etapie ze zdumieniem stwierdzilam, ze wychodzi mi piekna rozeta, nad ktora tak sie glowilam, jak ja zrobic. a wystarczylo dokladnie liczyc oczka. :) teraz juz umiem zrobic rozetke swiadomie.
sobota, 28 lutego 2015
moje nowe hobby
jeszcze w grudniu wzielam udzial w warsztacie szydelkowym. dlugo, dlugo nic sie nie dzialo, az "zaskoczylo". jestem uzalezniona, jak kiedys od makramowych bransoletek.
na poczatek pokaze, co zrobilam na warsztatach i pierwsza samodzielna prace, wykonana ze sznurka, ktory mi zostal po warsztacie.
wyjatkowo zdjecia nie beda kwadratowe, bo takie zrobilam, ze nie bardzo jest jak je przyciac.
pod okiem instruktorki zrobilam taki koszyczek:
a potem w domu dorobilam miske
tu chyba najlepiej widac kolor sznurka:
a takie znalazlam zastosowanie na ten komplet :)
środa, 15 października 2014
koraliki naszyjniki
tak jak postanowilam, tak zrobilam. oto sa. naszyjniki ze szklanych koralikow, ktore jednoczesnie sa bransoletkami. mi sie podobaja. az sie zastanawiam, czy sie z nimi rozstawac... ale gdyby ktos bardzo chcial, to czemu nie. zrobie sobie drugie ;) poki co sa nieuzywane.
najpierw zrobilam zielona (tak mi sie poprzednia z zielonymi podobala)
przy niebieskiej juz zaczelam kombinowac i zrobilam podwojny splot. oczywiscie, w czasie robiena, sama siebie przeklinalam za ten pomysl. teraz nie moge sie zecydowac, czy ladniej wyglada pojedynczo czy podwojnie. na pewno z podwojnym jasnym sznurkiem malo widac ten granatowy pod spodem.
jak widac przy niebieskiej pokombinowalam tez z zakonczeniem, zeby mozna bylo choc troche dlugosc regulowac, niestety wyglada to troche gorzej.
do zdjec wykorzystalam ceramiczne talerze z pracownii art alegoria
ps. przestalam uzywac polskich znakow. da sie to teraz jakos czytac?
niedziela, 28 września 2014
jak porażkę przekuć w sukces ;)
once upon a time zrobiłam bransoletkę (ja je nazywam "oplatane") z drewnianych kostek, była brązowa z turkusowymi akcentami. śliczna wyszła, ale bardzo niepraktyczna. na ręku wyglądała jakby była złamana - kostki źle się układają na tak małym obwodzie. ale na jarmark i tak ją zabrałam, żeby robiła na stoliku za "tłum". okazało się, że wpadła w oko jednemu panu, który stwierdził, że "chciałby taką, tylko na szyję i z zielonym". no to zrobiłam, uzgodniwszy wcześniej z panem układ kostek.
zdjęcia prototypu nie mam, bo okazało się, że mam za mało brązowych kostek i musiałam ją spruć (a że mi się nie podobała, to wcześniej nie zrobiłam). na większym obwodzie kosteczki też nie do końca idealnie się układają, ale można tak jakoś je poprzesuwać, że efekt jest zadowalający.
takie zdjęcia porobiłam, że nie wszystkie udało mi się przyciąć w, tradycyjny już u mnie, kwadracik.
tu jeszcze ze sznurkami, bo chciałam dokonać przymiarki na właścicielu, przed ostatecznym zakończeniem dzieła (na całe szczęście, bo naszyjnik był za mały)
tak mi się spodobał, że zrobiłam sobie taki, ale ze szklanych beczułek. pochwalę się niedługo.
ps. nie wiem co się porobiło, że polskie znaki inną czcionką się wyświetlają :( jak wy widzicie moje posty?
ps. 2. nastąpiła inwazja spamowych komentarzy na mojego bloga. włączyłam weryfikację obrazkową. myślicie, że pomoże?
ps. nie wiem co się porobiło, że polskie znaki inną czcionką się wyświetlają :( jak wy widzicie moje posty?
ps. 2. nastąpiła inwazja spamowych komentarzy na mojego bloga. włączyłam weryfikację obrazkową. myślicie, że pomoże?
wtorek, 23 września 2014
landrynki
ja to chyba nigdy biznesu na tym moim hobby nie zrobię. moja niechęć do robienia, obrabiania i wrzucania do sieci zdjęć jest tak wielka, że... no właśnie... dziś na przykład pokażę wam bransoletki, które zrobiłam moim dziewczynkom dla ich koleżanek - na pamiątkę na koniec roku w przedszkolu :) poza tym lato dawno się skończyło a ja jeszcze nie pokazałam wam co fajnego na lato w tym roku wymyśliłam. ale to temat na oddzielny post.
wracając do landrynek - kupiłam kiedyś na allegro cały zestaw do wyrobu biżuterii. ktoś chciał się wszystkiego pozbyć jak najszybciej. było tam sporo fajnych przydasi, ale też drugie tyle rzeczy, z którymi nie wiedziałam co zrobić... na przykład takie sznurki, co to ich nigdy nie miałam i nie wiedziałam do czego mogą mi się przydać. takie to jakieś śliskie, błyszczące, neonowe, sztuczne takie. ale nagle mnie olśniło! bransoletki dla dzieci! tak! dziewczyny będą miały co dać koleżankom na pamiątkę! i wszyły mi takie oto landrynki z tęczowymi koralikami i guzikami :) ładne?
i jeszcze raz rzut oka na całość
i jak? i jak?
Subskrybuj:
Posty (Atom)